Czy chcieliście jako dzieci/ nastolatki zostać dorosłymi? Założę się, że większość z Was chciała, podobnie, jak Król złodziei.. Chłopiec marzył o tym, żeby być pełnoletnim. Chciał sam na siebie zarabiać, mieć dom, pracę. Nie czuł miłości ze strony ojca i wydawało mu się, że jest niepotrzebny.
Więc, kiedy tylko nadarzyła mu się okazja do "zestarzenia się" od razu z niej skorzystał. Chcecie wiedzieć jak? Przeczytajcie tę książkę.
"Dorośli nie pamiętają, tego jak to jest być dzieckiem.Naprawdę nie pamiętają, wierz mi.Zapomnieli o ile większy wydał się wtedy świat.Jak trudno było wdrapać się na krzesło.I jak to było naprawdę patrzeć do góry. Zapomnieli.Już tego nie wiedzą.Ty też zapomnisz.Czasem dorośli opowiadają, jak to było pięknie być dzieckiem. Nawet marzą o tym by znów nim być.Ale o czym, marzyli będąc dziećmi?Jak myślisz?Sądzę, że marzyli o tym, by w końcu dorosnąć."
Pierwszą książką p. Corneli, jaką przeczytałam było Atramentowe Serce, które pokochałam. Wtedy zainteresowałam się także inną twórczością tej autorki i natknęłam się na Króla Złodziei. Postanowiłam go przeczytać. Muszę przyznać, że i tym razem autorka mnie nie zawiodła.
Jednak chłopcy mają na głowie inne problemy.Odkryli sekret Króla złodziei i dostali zlecenie na bardzo ważną kradzież, która może się nie udać... Czy przyjaźń dzieci przetrwa? Co mają ukraść i dlaczego jest to tak istotne?
Powieść zaskakiwała mnie na każdym kroku. Akcja jest dość rozbudowana. W książce jest wiele przepięknych opisów i wątek fantastyczny..Ponadto przepełniona jest inteligentnymi i niesamowitymi cytatami.
Idealna na pochmurną niedzielę. Zdecydowanie polecam tę pozycję, jak i wszystkie inne książki Corneli Funke.
Moja ocena: 8/10
Ilość stron:368
Wydawnictwo:Egmont Polska